
Detoksykacja alkoholowa
— piątek, 13 lipca, 2018Detoksykacja
To prawda, zawsze lubiłam imprezować i przyznaję, że alkohol był przez jakiś czas moim najlepszym przyjacielem. Chodziłam do klubów co weekend, to stało się moją małą tradycją. Jednak nigdy nie spodziewałam się, że kiedyś doprowadzę się do takiego stanu, że będzie mi potrzebna detoksykacja alkoholowa. Cóż, miałam przynajmniej nadzieję, że jeśli już coś tak szalonego mi się przytrafi, to to zapamiętam. Niestety było inaczej. Kiedy detoksykacja alkoholowa była mi potrzebna, kompletnie urwał mi się film. Nie pamiętam dosłownie niczego z tego wieczoru. Wiem tylko, że wyszłam z domu i w sumie to nie bardzo wiem co było potem. Obudziłam się w szpitalu, a na moim łóżku był wielki napis „detoksykacja alkoholowa”. Jakby jeszcze nie było mi wstyd za to, co się stało, to musieli to napisać wielkimi literami. Wyszłam ze szpitala jeszcze tego samego dnia i obiecałam sobie, że już nigdy więcej nic nie wypiję. To było moje bardzo silne postanowienie, którego chciałam się trzymać, żeby coś takiego się nie wydarzyło znowu.